Zacznijmy od pytania: kto lubi kawę? ;) Myślę, że ma niemałe grono miłośników... Ostatnio nawet ja mam ochotę na kawę, szaleję za jej zapachem, ale jedynie tylko on musi mi na razie wystarczyć... Ale moje włosy mogą ją pić! :) Słyszałyście o tym, żeby na włosy lać kawę?? I niby po co takie zabiegi?
Kiedy wyszedł na rynek szampon na wypadające włosy u mężczyzn, w składzie miał między innymi kofeinę. Siostra kupiła go swojemu mężczyźnie i na prawdę zmniejszyło się u niego wypadanie włosów i zaczęły wyrastać baby hair! Pomyślałam wtedy, że może jako wcierkę do włosów wykorzystam kawę. Wzięłam pierwszą lepszą, akurat miałam smakową Waniliową, zaparzyłam i moim ulubionym sposobem - strzykawką 2ml - lałam najpierw na skórę głowy, a później na całą długość włosów.
Niestety byłam niesystematyczna jeśli chodzi o tą wcierkę. Nie zawsze mam czas, ale teraz zamierzam wziąć się w garść i przed każdym myciem głowy nakładać na około godzinkę.
Jak wiadomo nie tylko kawa ma kofeinę, można ją znaleźć w herbacie jako teina, guaranie jako guaranina, w yerba mate jako mateina, może być również otrzymywana syntetycznie.
Co jeszcze może wyczarować kofeina, poza zatrzymaniem wypadania włosów?
- Wykazuje działanie wyszczuplające, redukuje objętość komórek tłuszczowych, nadaje się więc świetnie do modelowania i wyszczuplania wybranych partii twarzy
- redukuje cellulit
- ma właściwości pochłaniające promieniawanie UVB
- zmniejsza cienie i obrzęki pod oczami
- poprawia mikrocyrkulację i ukrwienie, dzięki temu przywraca skórze zdrowy koloryt.
Do przygotowania wcierki nie trzeba nam nic więcej oprócz zmielonej kawy, wrzątku i jakiegoś naczynia na nią. Ja zalewam jedną - czasem dwie czubate łyżeczki kawy zagotowaną wodą i odstawiam do zaparzenia i wystygnięcia. Można wzbogacić ją o jedno jajko :) zmiksować to blenderem, albo roztrzepać trzepaczką. Dodałam jeszcze glinkę zieloną, bo jak mówiłam mam tego troszkę i trzeba zużyć... :D
Później zmywam włosy normalnie szamponem (bez SLS ;) ) obecnie posiadam oba , ale częściej myję balsamem. Przez dłuższy czas myłam włosy mydłem Dove a później dawałam odrzywkę i spłukiwałam. Bardzo fajnie myje włosy jajko roztrzepane i do tego glinka, albo odrzywka z glinką. Dawniej w ramach eksperymentów próbowałam myć mąką besan ( z ciecierzycy) i całkiem w porządku zmywała, ale męczyłam się z wypłukaniem ziaren...
W tym temacie to tyle :)
Też robicie wcierki do włosów? Jeśli tak to jakie?
Lucy